"The Old Oak" ostatni film w karierze Kena Loacha to wzruszająca opowieść o niezwykłej przyjaźni w świecie pełnym nienawiści. Reżyser kolejny porusza ważny temat społeczny, tym razem skupiając się na imigracji. Snując opowieść zastanawia się nad przyczynami ksenofobii u swoich rodaków, nie bez przyczyn odnosząc się do głębokich systemowych zaniedbań.
Film miał swoją światową premierę na festiwalu w Cannes, a na kolejnych festiwalach filmowych otrzymał 6 Nagród Publiczności.
Dla lokalnej społeczności niewielkiego miasteczka w północnej Anglii pub The Old Oak to miejsce szczególne. Jedyna przestrzeń, gdzie ludzie wciąż mogą się spotkać i przy kuflu piwa omówić bieżące sprawy, ale też symbol brutalnych zmian, jakie dotknęły okolicę za sprawą głębokiej ekonomicznej recesji.
Wszystko zaczęło się zmieniać w połowie lat 80., kiedy na fali strajku dobrze prosperujące za sprawą przemysłu górniczego miasto zaczęło stopniowo pogrążać się w kryzysie. Młodzi, nie widząc dla siebie miejsca, poczęli wyjeżdżać w poszukiwaniu lepszych perspektyw, a ci, którzy zostali, pogrążali się w marazmie. Narastająca frustracja i nieufność wobec wszystkiego co obce znajduje ujście, kiedy do miasta trafia autobus z syryjskimi uchodźcami. Sytuacja robi się coraz bardziej napięta, a mieszkańcom nie podoba się, że przyjezdni mogą liczyć na większe wsparcie niż oni. Szansą na porozumienie może okazać się niezwykła przyjaźń, jaka rodzi się między właścicielem pubu a młodą Syryjką...
"THE OLD OAK" wzruszająca opowieść o niezwykłej przyjaźni w świecie pełnym wrogości, w kinach już od 10 maja.