„Lany poniedziałek" to utrzymana w klimacie realizmu magicznego, osadzona w polskich realiach, ale niezwykle uniwersalna opowieść o mierzeniu się z krzywdą, oswajaniu traumy i uzdrawiającej sile empatii. W filmie oprócz Jowity Budnik zobaczymy znakomite kreacje młodych aktorek Julii Polaczek i Nel Kaczmarek.
O fabule
Gdzieś na granicy dzieciństwa i dorosłości, w małej grupie przyjaciół płynie życie piętnastoletniej Klary. Przyszłość rysuje się jasno i obiecująco. Jednak wystarczy jedna chwila, by to wszystko zburzyć. Co tak naprawdę wydarzyło się w lany poniedziałek przed rokiem? Kim był zamaskowany mężczyzna, który skrzywdził Klarę? Jak po czymś takim odnaleźć znów sens i radość życia? W poszukiwaniu wsparcia i zrozumienia, Klara zwraca się do nowej przyjaciółki, która znacznie różni się od reszty nastolatków w mieście. Dziewczyny będą musiały zmierzyć się z głęboko skrywaną traumą, szukając nadziei i nowego początku. „Lany poniedziałek" to magiczna opowieść o uzdrawiającej sile empatii, osadzona w barwnym świecie polskich obchodów wielkanocnych.
Reżyserka i aktorki na temat filmu „Lany poniedziałek"
Największą inspiracją przy powstawaniu „Lanego poniedziałku" był „Labirynt fauna" w reżyserii Guillermo del Toro. Film opowiada o dwunastoletniej dziewczynce, która w czasie wojny ucieka w świat z fantazji, by radzić sobie z emocjami i rzeczywistością. To przykład magicznego realizmu opowiadającego o dramacie wojny. W „Lanym poniedziałku" jest dość podobnie, bo wątek przemocy seksualnej kontrastuje z magicznym realizmem, słowiańskimi zwyczajami i rytuałami przejścia – mówi Justyna Mytnik, reżyserka
„Lany poniedziałek" jest filmem z morałem, nienachalnym, który mówi, żeby uwierzyć własnej pamięci, własnej sile i własnemu głosowi. I że żadnego poważnego problemu nie można zamiatać pod przysłowiowy dywan, bo prędzej, czy później wróci i – nomen omen – zaleje wszystko. Dzięki temu obrazowi rodzice mają szansę przyjrzeć się jak w soczewce światowi młodych ludzi, który, choć czasem beztroski i pełen wygłupów, nie jest wolny od przemocy, traumy i poważnych problemów. Warto, żebyśmy jako dorośli ich nie bagatelizowali - mówi Jowita Budnik, aktorka (rola matki Sylwii)
Mocno wierzę, że „Lany poniedziałek" będzie uwrażliwiać i uczyć ludzi. Moja bohaterka Klara mierzy się z traumą i wpada w wir poszukiwania lekarstwa dla siebie. Remedium szuka w różnych miejscach: w rytuałach, religii, wśród znajomych, a nawet w naturze. Jej działania dla otocznia mogą wydawać się niezrozumiałe, momentami nawet destrukcyjne, dziwaczne. Ostatecznie Klara pomoc dostaje od wąskiego grona współodczuwających kobiet, a kluczami są upływający czas i szczerość w przeżywaniu własnych uczuć. Może jeszcze wiara w siłę swojej historii – dodaje Julia Polaczek, aktorka (główna rola Klary)
„Lany poniedziałek" to przede wszystkim kobiecy krzyk o wolność. A jaka jest moja bohaterka? Marta na pierwszym miejscu stawia zdanie innych ludzi. Swoją narrację buduje na przekonaniu, że nie można się wyróżniać, a jej myśli krążą wokół tego ,,co ludzie powiedzą". Jednocześnie próbuje matkować młodszej siostrze Klarze. Wchodzi w rolę, która zwyczajnie ją przerasta. Choć wydaje się jej, że ma wszystko pod kontrolą, jest zagubiona. Co jest kluczem do tej postaci? Marta przechodzi wewnętrzną metamorfozę i właśnie to jest w niej najciekawsze. Uwrażliwia się, zbliża do swojej bezradności i złości – komentuje Nel Kaczmarek , aktorka (rola siostry Klary, Marta)
Reżyseria: Justyna Mytnik
Obsada: Julia Polaczek („Strefa interesów", „Lady Love" - serial); Nel Kaczmarek („25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", „Freestyle", „Informacja zwrotna" - serial, „Rojst" - serial, „1800 gramów"); Jowita Budnik („Papusza", „Plac Zbawiciela", „Jeziorak", „Wszystkie nasze strachy", „Cicha noc", „Zabawa zabawa", „1983" - serial); Maja Kleszcz – wokalistka, laureatka nagrody FRYDERYKA
Gatunek: dramat
Produkcja: Polska, 2024 r.
Data premiery: 6 grudnia 2024 r.
Dystrybucja w Polsce: Monolith Films