Pliki Osamy bin Ladena to ślad pozostawiony po człowieku, odpowiedzialnym za zamordowanie tysięcy ludzi. Historia będzie go za to pamiętać, jednak - by przebić się przez percepcję tego ascety z jaskini na świętej krucjacie - ważne jest, abyśmy zobaczyli, w jaki sposób tworzył filmy, które trafiały do jego zwolenników. Przeczytać, jak jego dobrze wykształcone żony pomagały mu napisać prowokujące przemówienia. Zobaczyć, jak wpajał swoim dzieciom i wnukom ideologię nienawiści, prowadzącą do aktów przemocy wobec zwierząt i recytacji poezji dżihadu. Zrozumienie go jest niezbędne do zwalczania innych potencjalnych bin Ladenów w przyszłości - Peter Bergen - dziennikarz New York Timesa i bohater „Tajnych plików bin Ladena”.
Osama bin Laden został namierzony i zabity przez amerykańskie siły specjalne Navy SEALs niespełna 10 lat po ataku terrorystycznym na World Trace Center. Był wówczas w drodze do ufortyfikowanej kryjówki w Pakistanie. Na terenie tego właśnie kompleksu w Abbottabadzie, jednostki specjalne zabezpieczyły wówczas pliki cyfrowe, liczące 250 gigabajtów danych – w tym ponad 100 pendrivów, płyt DVD i CD, 5 komputerów oraz wiele telefonów komórkowych. W tegorocznej produkcji National Geographic „Tajne pliki bin Ladena” dziennikarz Peter Bergen podejmuje się zadania odszyfrowania domowych nagrań, zdjęć, plików audio, GIF-ów i osobistych dokumentów, które ujawniają prawdziwą, wielopłaszczyznową i bezwględną naturę człowieka z pierwszych stron gazet. Jak wyglądały jego relacje z rodziną? W jaki sposób komunikował się ze swoimi sprzymierzeńcami i w jaki sposób formułował idee zniszczenia, którymi zarażał swoich zwolenników?
A zatem musimy skupić się na zabijaniu i zwalczaniu Amerykanów. Walka z Amerykanamii ich sojusznikami w Afganistanie jest powinnością i religijnym obowiązkiem... - Fragment osobistych listów Osamy bin Ladena.
Z analityczną pomocą profilerów CIA, psychologów kryminalnych, religioznawców i militarnych ekspertów, dokument „Tajne pliki bin Ladena” dekoduje i upublicznia mrożący krew w żyłach obraz pełnej sprzeczności osobowości i życia prywatnego założyciela Al-Ka’idy. Zobaczymy zaskakujące efekty analizy materiałów cyfrowych, wśród których obok osobistego dziennika saudyjskiego terrorysty, skrzętnie przygotowywanych oświadczeń i nagrań propagandowych dżihadystów, znalazły się również filmy takie, jak… „Epoka Lodowcowa 3: Era Dinozaurów” czy „Kurczak Mały” oraz domowe video, na którym uwieczniono chwile spędzone przez Osamę z synem, Hamzą.
W swojej dziennikarskiej misji Peter Bergen posiłkował się również wypowiedziami ludzi, którzy znali terrorystę osobiście. Z rozmów tych wyłania się postać o wieloaspektowej osobowości paranoika i narcyza, który odseparował się od świata, pozostając w samodzielnie przez siebie stworzonym więzieniu. Przywódca Al-Ka’idy miał bowiem obsesję na punkcie bezpieczeństwa - nikomu nie pozwalał opuszczać kompleksu, z wyjątkiem naprawdę poważnych przypadków, wymajagających pilnej interwencji medycznej. Nie korzystał z Internetu w celu wysyłania e-maili, plików, filmów i innych materiałów cyfrowych. Wszystko zapisywał na dyskach USB, które dalej przekazywali jego zaufani kurierzy. Podejrzewał nawet, że jedna z jego żon mogła mieć wszczepione w ząb urządzenie śledzące.
Powiedziano mi, że pojechałaś do dentysty w Iranie i martwiłaś się o wypełnienie, które ci włożyła... Wielkość czipa to mniej więcej długość ziarna pszenicy i szerokość drobnego kawałka nitki makaronu - wypowiedź Osamy bin Ladena z jednego z zabezpieczonych nagrań.
Premiera dokumentu „Tajne pliki bin Ladena” w piątek 4 grudnia o godz. 21.00 w National Geographic.