W KINACH OD 25 LISTOPADA 2022
"Na pełny etat" to porywający thriller społeczny, ze świetną muzyką, dynamicznymi obrazami, mówiący o ważnych tematach. Film w bardzo realistyczny sposób opowiada o dobrze znanych nam dzisiaj problemach – niepewności jutra, niestabilnym rynku pracy, społecznych niepokojach, braku bezpieczeństwa socjalnego.
Reżyser wraz z aktorką Laure Calamy stworzyli film, który zadaje wiele pytań i ma pobudzać do dyskusji. W sposób mistrzowski pokazali życie kobiet we współczesnym świecie, szczególnie samotnych matek, które muszą się w nim odnaleźć.
Zniuansowany portret silnej kobiety staje się tym samym uniwersalną historią o życiu pod ciągłą presją i ciemnych stronach kapitalizmu.
Grająca główną rolę w "Na pełny etat" Laure Calamy, to jedna z najbardziej znanych francuskich aktorek, którą polscy widzowie znają z wielu fantastycznych ról. "Ava", "Tylko zwierzęta nie błądzą", "Pamiątki Claire Darling" czy "Spódnice w górę", to tylko kilka z nich.
Calamy była aż czterokrotnie nominowana do Cezarów. Nagrodę zdobyła w 2021 roku za rolę w filmie "Osiołek, kochanek i ja", a nominację m.in za występ w "Tylko zwierzęta nie błądzą" (2020). Jest zdobywczynią nagród na festiwalach Sundance oraz w Wenecji. To właśnie tam w ubiegłym roku, w sekcji "Nowe Horyzonty" otrzymała statuetkę dla najlepszej aktorki za film "Na pełny etat".
Krytycy oraz publiczność festiwalowa na całym świecie, są zachwyceni rolą Calamy w "Na pełny etat". Dziennikarze piszą, że "Zapiera dech w piersiach", jest "Oszałamiająca i wyjątkowa" czy "Znakomita".
Jak sama przyznaje "Przygotowania do filmu "Na pełny etat" nie były dla mnie męczące. W życiu prywatnym jestem bardzo aktywna fizycznie, dlatego czasem na planie, ekipa operatorska miała problem żeby za mną nadążyć" - mówiła w jednym z wywiadów. - "To, czego potrzebowałam, aby przygotować tę postać, to spotkanie z prawdziwymi pokojówkami hotelowymi. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam, jak przygotowują łóżko, byłam zafascynowana. Zabierały się do pracy i miały przygotowaną konkretną choreografię ruchów, aby zoptymalizować czas. Mam nadzieję, że udało mi się to oddać w filmie." - dodawała w innej rozmowie.
Oboje z reżyserem zgodnie twierdzą, że złapali nić porozumienia od pierwszego spotkania. I to dzięki temu, udało im się stworzyć tak realistyczny i mocny film. A Calamy według wielu krytyków, zagrała w nim jedną ze swoich najlepszych ról.
"Na pełny etat" w kinach od 25 listopada.